środa, 31 marca 2021

Byłem tu i po mnie wielokropek, pozorne Pulsary...



Byłem tu i po mnie wielokropek

...


pozornie 

nie było większego sensu 

na początku garść mnie

raczkujący kurz

na czerwonej 

oficjalnej wykładzinie 


nieme dokumenty w czerni

tytułów i rozdzielników


czekolada SPORt męska 

kobieca w pokrowcach bikini

cieńsza od czipsów z ziemniaka

och nie mów że

przysiadła na małym sreberku

oby do wdychania

białego sproszkowanego życia


zaczynamy od second chance

zawrotnym rozpięciem marynarki

lizaniem gorzko-cierpkim językiem

albo dożylnie


zaczynamy po drugiej stronie niskiej furtki

przedszkole zarosłe afrodyzjakami


średnia wieku poniżej czterdziestki

ukryta w pluszowych meblach

biurwa i Faks jej kłapouchy miś

i niszczarka post-rewolucyjna

z francuska Madame


odnajduję CV i świecę jak Pulsar

odkrywam urok polerowanych

opuszkami kartek

stare kancelarie

pachną znojem starych pracownic


wpuszczają do obiegu

z krwią i o pustych żyłach

właśnie z teczek poczytasz o sobie

w tajnościach obeznany 

po raz pierwszy


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga