niedziela, 4 kwietnia 2021

ktoś coś chce (ale nikt nie pogania)

 


xxxxx

przychodzi i odchodzi
e-komercyjnie


na schodach tak wczesnym rankiem
mówi i nie mówi nic
ws. tęsknoty

oddaje ofiarę 
ze sztucznej krwi 
w pościeli
na fali prostych kodów i wzgórka


tańczy wyskakując jak Jumping 
Jack (Filippa z konopi) 


Flash Gordon z kwadratowym pudełkiem na głowie
zakłopotany że
ściany rozmiękły i nie filtrują już nic

naga tylko przez chwilę
a potem zimną i kostropatą
odnoszą na dół z papierkiem reklamacyjnym
by szybko odjechać nie patrząc w niebo

jakby nie była z królestwa tysiąca obiecanych 
otwartych na klientelę solariów

zawodniczka z przebrzmiałym rekordem 
pieprzyk nieprawdziwego cynizmu utopiony w kawie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga