poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Wiersze; i jeszcze raz wiersze; dostosowane do czasów...


Pandemicznie... (są większe zmartwienia...)







twarz robiona na drutach 

nie zna kierunków
Zachód czeka na cud i Wschód też
w środku ty i ja
węszący za ozonem
(co z deszczem?)

-----

co będzie, gdy zabraknie nowoczesnych plomb
i powrót do heavy metallic? Aż się włos na zębach jeży…

mój dentysta uważa że jestem wyjątkowym przypadkiem
zanim usiądę w fotelu
odkaża każdy mój por i włosek na skórze


------------

mój ślad na niebie mniejszy. i świetnie. 
zadbałem o siebie i środowisko. 
właśnie teraz bliższy naturze.
zadbam o to by zniknąć na dobre.
-----
wynik końcowy: 000000000
00000
---wy
szedłem na dwór, spotkałem D3
ani śladu złośliwych skrótów
zadzwoniłem do mass mediów
zmieńcie nazewnictwo a dostaniecie nagrodę Nobla

wychodźcie na słońce 
bo straciło jaja
ma czerwone wypustki
i głupi uśmiech ( jak kiedyś)

D3. pieprzyć kurze łapki.
duszę się w domku na kurzej łapce. jakaś obcość uwiera - to ta maska…
                                                                      (nie tylko emeryci nie znoszą dwulicowości)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga