Tęsknię za moim starym
strachem. Uproszczonym,
z początków zimnych
kąpieli.
Znam historię, wiem dlaczego
tak szybko zgasił
świeczkę.
W młodszych latach
wystarczyła iskierka
i szło do przodu jak
z kopyta.
Kamera uwielbiała
Bobasa.
Po lipo-
samozadowolenie
pucułka z Eastendu
sięgnęło najniższego
rejestru.
A spodnie powinny
uwierać.
Wyrwanie się takim
spodniom - no wiesz -
graniczy z cudem.
Poczucie humoru
wystrzeliwuje pod sufit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz