O czternastolatku (powrót z kolonii)
Ostatnie kilometry do miasta W.
stoi na fotelu. Wbijając stopy
w odbarwioną tapicerkę,
a głowę w wulgarną plecionkę.
Sploty odbite na ciemieniu towarzyszą
w nocy. Rano jeszcze są.
Odda jej hasło do zaufania,
odwzorowane misternie skrzyżowania
na kartce do szkolnej grypsery.
Pył z drogi, przygody, równają się
niesmakowi powrotu.
- Weź łapy. Plecak niosę sam.
Wmawia im, że był adoptowany.
Na dowód torturuje siostrę.
- Odstawcie mnie do poprawczaka! – nalega.
W zatoce autobusowej, chwila nieuwagi
i można razem uciekać. Zdeterminowane
pary zostawiają w spokoju.
Nieopodal całe zaplecze: magiel,
harmider, potencjalni sprzymierzeńcy.
Trzyma ją za dłoń.
Nie sięga głową do dzwonka nad progiem.
Pijany szczęściem nie kwestionuje napisu:
„czternastolatkom alkoholu nie sprzedajemy".
stoi na fotelu. Wbijając stopy
w odbarwioną tapicerkę,
a głowę w wulgarną plecionkę.
Sploty odbite na ciemieniu towarzyszą
w nocy. Rano jeszcze są.
Odda jej hasło do zaufania,
odwzorowane misternie skrzyżowania
na kartce do szkolnej grypsery.
Pył z drogi, przygody, równają się
niesmakowi powrotu.
- Weź łapy. Plecak niosę sam.
Wmawia im, że był adoptowany.
Na dowód torturuje siostrę.
- Odstawcie mnie do poprawczaka! – nalega.
W zatoce autobusowej, chwila nieuwagi
i można razem uciekać. Zdeterminowane
pary zostawiają w spokoju.
Nieopodal całe zaplecze: magiel,
harmider, potencjalni sprzymierzeńcy.
Trzyma ją za dłoń.
Nie sięga głową do dzwonka nad progiem.
Pijany szczęściem nie kwestionuje napisu:
„czternastolatkom alkoholu nie sprzedajemy".
Odpowiada nastrojowi tej piosence/nastrojowi tej piosenki/nastrojowi...:

wiersz komentowałam już na Trumlu,tu odniosę się tylko piosenki...jej nastrój i mi odpowiada...
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuń