poprzednio zajechałem do Łodzi, miasta muzyków, literatów i zagorzałych czytelników poezji. Czas znów na długaśny skok w inne miejsce ze wszystkimi tego konsekwencjami...
KIEPSKIE PROGNOZY
(UWAGA! Muzyka może nie mieć żadnego związku z treścią wiersza)
Zaplanowane prawie wszystko, każda prosta
i zakręt. Przyjazne lub złe twarze, lokalna rogacizna.
Temperatura na każdym odcinku, wysokość wzniesień i lotność kamieni w Palestynie.
Pogodynki nie przewidują żadnych frontów.
Maskowania zmian nastroju raczej nie będzie. Lista koszernych dań
Maskowania zmian nastroju raczej nie będzie. Lista koszernych dań
i tabelka IG rzucone niedbale do płytkiego plecaka.
Że przypomnę na zaś
nasz szlak bojowy
i wsiąkanie w południowy-wschód.
Lokalizator satelitarny
wywoził w nieznane.
W bańce niepokoju
nie wiedziałaś gdzie fale,
a gdzie moje usta. Trasy donikąd ratują związki.
Od jutra Izraelici nie pozwolą nam błądzić.
Zresztą nie chcesz słyszeć o manowcach.
Ani o Odzie do Młodości i że trochę mniej na karcie.
Ani o Odzie do Młodości i że trochę mniej na karcie.
Pali w środku zbędna gotowość.
Do odliczania jeszcze chwila.
Adrenalina stanie kością w sercu.
Do odliczania jeszcze chwila.
Adrenalina stanie kością w sercu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz