czwartek, 31 maja 2018

JAKA ULGA (ostatnia modyfikacja)



nawet nie możesz mieć
złotka wygładzonego na ławce
jej ręki też nie
nawet ze zniżką
z dawnych czasów

musi starczyć
zamiast pocałunku
tylko wyblakły uśmiech
jej ust

nigdy nie było
w tej historii
szminek, różu, 
pończoch naciągniętych na obiektyw
i ponczu

jeśli nadal tkwisz
w rozpalonym asfalcie
czekając na skoczny chód
jej beztroskich stóp
biada ci

wypatruje innego
z okien mieszkanka na parterze
i nawleka nitkę przy pomocy
naparstka

porzuć niepokój
zazdrość o Marka K.
idziesz wolny od trosk
przez stare podwórko
w zniszczonych kapciach

kościotrup z miną Mony Lisy
siedzi oparty o ścianę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga