piątek, 27 kwietnia 2018

Wierx o wychowaniu

Zaparkuj, gdzie chcesz, wolny kraj itp., itd. Za oszkleniem basenu stoi wybrana próbka elektoratu, monitorując zachowania rodaków.

Mgła cię nie zasłoni, ani odblaski odbite od lśniącego bruku. Tylko duża poprawka wizerunkowa zniweluje rozdźwięk ostatnich minut.

W wodzie zaliczone same osiągnięcia; idzie lepiej niż
w polityce i krzewieniu kultury automatycznej.

Płyniesz sprawniej od nakręconej, ruchem kocio-robocim rybki. Jest zapas; wychowywać w tym
momencie już nie trzeba. Będą
z ciebie ludzie
z certyfikowanym
pochodzeniem.

Elementarne kryteria pójdą
do sztambucha wobec twojej determinacji. Odkleimy eskortę
i tryb "wielkiego oka",
które spada w rankingu zaufania.

Poczujesz wolność, jak dorastający syn uwolniony od "wielkiego planu". Krok w krok za Normą Jean, nieśmiało, lecz
z uniesioną głową.

Synu, wstań wcześniej. U progu rozdęta jutrzenka swobody (swawoli).

Autor sobie, synowi, innym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga