sobota, 14 lutego 2015



Lirykaobłaskawianie - początek budowy zaufania 


z wielu słońc to
jest najlepsze
siada nad zimnymi kluskami
i opowiada o swoich dzieciach:
o bogu chłopczyku
dziewczynkach iskierkach 


wybuchy na powierzchni
sprawiają że odwracam
wzrok i umykają każdego dnia
nieistotne szczegóły 



myślę sobie dobra jest czy zła
a może tylko przegrzana
wyczekująca w piątek
na spotkanie

na niebie żadna aureola
nie psuje całości obrazu
widzę jedynie nadmiar cierpienia
które nadaje
dodatkowego blasku okrągłej
grzywie

kiedy przypadkowy deszcz
końca lata smaga poddasze
boję się że zniknie

na szczęście powraca
sycząc donośnie
parującą kroplą
odbiciem rumianej twarzy
w ciepłej kałuży 




CzytajLubię to

Konfiguracja | liczba komentarzy: 11 | Szukaj


Re: obłaskawianie - początek budowy zaufania 
przez lejb_witoszyn dnia 12-10-2012 o godz. 00:16:26
o a tu miły wierszyk, bez bezsensów.. nie moja poetyka ale nie razi:)


Odpowiedz na to ]




Re: obłaskawianie - początek budowy zaufania 
przez imaginacja dnia 12-10-2012 o godz. 09:08:14
Bardzo bardzo bardzo mi się podoba ten wiersz :) Inny od ostatnich w formie, ale też treścią trochę się różni.

Ciężko jest budować zaufanie, zwłaszcza gdy się je utraciło już kiedyś. I chce się zaufać i boi się. Słońce i ogrzewa i razi w oczy.
Dobrze mieć wtedy okulary przeciwsłoneczne - co nieistotne umknie a istotne będzie wyraźniejsze.

Tak ogólnie i w skrócie.

:)


Odpowiedz na to ]



Re: obłaskawianie - początek budowy zaufania 
przez chkargas dnia 13-10-2012 o godz. 12:54:41
Ładne obrazowanie i płynnie przemycone przekazy.


Odpowiedz na to ]



Re: obłaskawianie - początek budowy zaufania ? 
przez Tomasz_Koscikiewicz dnia 16-10-2012 o godz. 12:25:50 http://corporationstreet.blogspot.com/
Słoneczny wydawałoby się a zadumany.


Odpowiedz na to ]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga