sobota, 7 lipca 2012

Pranie brudów



węszę podstępy

nr 38 tu wchodziłeś
tam układali ten strzęp
ciało - tak czy nie?
"żyjący organizm to brzmi dumnie"

nigdy nie byłem sobą
- Zdzierali ubranie
codziennie, wrzucali do
bębna. w główce górne
półki spadły na dolne
ciągłe pranie
- Jakbyśmy musieli
wstydzić się za ciebie

nigdy nie poznałem swojego
zapachu każdy wiatr zabiera
cząstkę

lubię woń zmiękczaczy
nigdy nie byłem u siebie
w domu


888888



niedawno byłaś małą dziewczynką

w windzie
kiepskie światło
lustra przyciski
drewniana podłoga
zapadnia

zwiejmy zanim
zaraz będziesz mną
a ja tobą i pokochasz

jeszcze jedna przejażdżka
na sam dół
obijamy dłonie 
o stalowe klamki

37 stopni na górze
na dole ulga

koszulki leżą
wyprane wysuszone
kołnierze czekają
- Daj mi szyję, dam ci pętlę
ze starych rąk


2 komentarze:

  1. "węszę podstępy" - wybacz, że pod Twoim wierszem się podpisuję, ale ten szczególnie mi bliski, znajomy z autopsji w całości... to udawanie, albo zmienianie na siłę przez kogoś, inność, wstyd, ukrywanie siebie aż po zapomnienie kim się jest... po "nigdy nie byłem u siebie/ w domu" ...

    "niedawno byłaś małą dziewczynką" - nie wiem czy akurat zamieściłeś te wiersze razem, bo mają ze sobą jakiś związek, ale ja tak odbieram;
    ta stara winda, jakby to życie już po przejściach, ale da radę, jeszcze jest nadzieja pomimo...
    mam jeszcze inne myśli, ale na razie trudne do ogarnięcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnia zwrotka w "niedawno byłaś małą dziewczynką", to jakby, że z jednej strony nowe już czeka, gotowe, ale jakby już nie takie nowe, znaczy niezupełnie-już znane i przywołuje wspomnienia, które ściskają gardło...

      Usuń

Archiwum bloga