wtorek, 10 lipca 2012

Narwane wiersze dla nastolatków II

 
nie nauczę go niczego tak jak mój ojciec chciał


- Nie wróci tak szybko, nie krzycz.
Na lodowisku kurtki wywrócone na druga stronę.
Drobne monety zataczają kółka.
Odtwarzanie pierwszych bójek
na dziewiczych lodach Kanady.

I krótka migawka optymistyczna z życia chłopca:
guma do żucia pachnąca kaczorem donaldem,
eros prykryty wstydliwie rękawicą bokserską,
na wiele lat przed pierwszą stłuczką
przy wjeździe do garażu.
- Za firankami dziewczęce oczy.

- Znowu tylko pocztówka z Berlina. Zrobiłbyś coś
ze światłem w domu.

Rajstopy puszczają samotne oczka.
Wiosna za rogiem, a kaloryfer wciąż zadziorny.
Stałabyś przy oknie cały boży dzień.
Obłaskawiłaś dzikiego kota na parapecie.

Daj mi jeszcze jedną szansę, do końca dnia.

p-puchy

1 komentarz:

  1. młodość i ta beztroska i ta niespełniona, niedokończona- może ma jeszcze szansę? gdyby można było cofnąć czas...

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga