poniedziałek, 2 stycznia 2012

V. Ten sam "CROW" w nowym roku, co w starym (V cz. bez korekt)

CROW_crow_CROW

Scena 5
Crow dopadł Dozer'a w ciemnym przejściu między szatniami.

CROW
-Nie było ciebie rano, a chciałem mieć seansik właśnie z tobą...

DOZER, łapiąc się za brzuch
-Brzuch mnie bolał!

CROW
-Aaa, brzusio misia bolał! Ooooooooooooooooo! Czekam Dozer na twój ruch...

CROW rozłożył szeroko ramiona, jakby przelatywał nad oliwkownią.

CROW
-I pieprzę wszystko! Wyda się, to tylko kwestia czasu...

Dozer złapał się za brzuch.

CROW
-Nie udawaj!

Dozer
-Coś ty! Co ma się wydać?

CROW
-Czy wiesz, że teraz jest twoja kolei? Lubię cię, nie psuj mi zabawy Dozer!

Dozer
-Nie wiem jeszcze w której grupie mam wystąpić...

CROW
-Nadajesz się do grupy tańca Dozer. Zdejmij ten skafander, wychyl się!

Dozer
-Nie jestem pewny Krole, czy potrafię.

CROW
-Nikt mnie tak nie nazywa poza Emfatią...

Dozer
-Wszyscy o tym wiedzą Krole. Jesteś prawie Bogiem. Dzięki tobie dobiega końca kolejna era lodowcowa.

CROW
-Dozer, zatrzymaj się, pomyśl. Odstąpię ci mieszkanie, za darmochę. Co się będziesz taplał w tym olejkowym gównie! Zgoda?

Dozer
-No...

CROW
-Biorę cię do tancerzy Dozer! Oooooooooooooooooooo! Koniec, kropka, nie ma dyskusji...

CROW rozłożył szeroko ramiona. Właśnie przelatywał nad oliwkownią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga