czwartek, 22 września 2011

Jednoosobowy warsztat produkujący wiersze: jest 22 września - Warszawa płonie...



Warszawa płonie


konspira wraca
młodzież obsiaduje mury
porównuje dziury z sierpnia
do luk w głowach
po amfetaminie

zrobiłbym to samo
wkurwiające decyzje władz
blokowanie ulic
pod pretekstem
reorganizacji ruchu

ulica podzielona sztucznie
w nocy idzie szmugiel
z rąk do rąk hasła
pieniądze na wódkę
pamiątki z powstania
podrabiane sposobem domowym

odgrywanie tych samych
pozycji strzeleckich
żeby nie zapomnieć
Rick Blaine obiecał przyjechać
z płonącej Casablanki

wyblakły płaszcz będzie sensacją
i kultowe zachowania na scenie
i gięta kolba stena
wywoła swędzenie rąk



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga