środa, 5 marca 2025

Zobaczyłem to samo znów (nie prostuję zdjęć z Brazylii o nie)

 zobaczyłem to samo

znów

————


wyciągam z kieszeni

tamte składane molo

i skaczę z głowy dinozaura


ktoś uderzył czółkiem o skałę

wraca z pamiątką

koloru pitahayi

jęczmień na powiece


przeszkadza mu ujrzeć 

jej zdjęcia

w ramkach miniaturowej  kuchni


rentgen miejski  Luxmed 

poskładał

malutkie kostki

rozpełzły się jak mrówki 

rdzawe

na końcach

w srebrnych kałużach


szepczemy do zjaw

leniwców 

na plaży

palmy rozedrgane podchodzą

czarnymi korzeniami


furtki prowadzą do leżaków 

w głębokim cieniu

pustka w oku blondynki

w czarnym kraju


znika jak tonący

księżyc
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga