data do zapamiętania
żeby od rana było co twórczego zamiast kury
do garnka włożyć
obmyślam
jak porcjować adrenalinę
jak dzielić tubkę tlenu
i zapał spalany co dzień
w niebieskim płomieniu
jajecznica jak pierwszy
wers nowej ciężkostrawnej metafory
sił ponad to co już błądzi
w kościach chwilę
po przebudzeniu
by wypchnąć płonące
łodzie kryzysów
bynajmniej nie podwórkowych
mowią że tożsamościowych
mówią że egzystencjalnych
mówią wreszcie
że politycznych
ponoć ważniejszych od przetrwania zielonych liści
zbieram siły by zejść na dół
zejść na wrogą Ziemię
z wielkim plecakiem aprowizacyjnym
chcę zabrać całą
zmrożoną Grecję
i urocze kabaczkowe Włochy
Chin nie można pominąć
w odbitych czkawką kalkulacjach
Grecja bezgłowa z powodu walecznej Turcji
utraci powabne ramiona
ułoży tułów w ramionach
wujka Lou Reed’a
bezkrytycznego kochanka
nie wychodzącego z domu
któremu zawsze
było dobrze
w białej pościeli
ceniącego sobie
ognisko domowe
i strażniczki tegoż
zwłaszcza 14.10.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz