(niech będzie właśnie to niebo maszt
nie na miejscu i wrażliwe na krytyke -
subiektywnie nieprawdziwe
to znaczy... nie ma cię tu (a sio!)
Airbnb nieopodal Petry
Podstawowa fauna użytkowa
osły, psy i koty muszą znosić codzienne
afronty, bicie i głupie kawały ludzi.
Sięgać po resztki do śmietników
w majestacie prawa.
Na drugim biegunie bardziej
przyziemna kwestia zimnego pokoju.
Równie ograbionego z piękna jak sypialnie
w Kutaisi. Każdego dnia wskakiwanie do lodowatej łazienki
wykutej w białym igloo.
W pierwsze dni traciłem w mig energię.
Zamknięty w warstwy ubrań
czerpałem siłę z drgawek.
Właściciel miejsca
szturchał podłogę
długim kijem jakby ona była jemu winna. Brwi i rzęsy
pociągnięte czarnym tuszem
z popiołu i sadzy.
Żądał czystości niczym stara kwoka.
Na haku wisiał ręcznik na cały pobyt.
Amerykanka
wycierała nim przedwcześnie
zwiędłe ciało. Wyjeżdżając zabrała
ludzką mowę
i skumulowane ciepło.
Zostawiła jeszcze
małe pęknięcia na kafelkach
wzdłuż zawiłych
linii włosów.
super
OdpowiedzUsuń