czwartek, 3 grudnia 2020

O Vencedor / Zwycięzca / Los Hermanos

O Vencedor

#Los #Hermanos

Zwycięzca ##


Olha lá, quem vem do lado oposto

Vem sem gosto de viver

Olha lá, que os bravos são

Escravos sãos e salvos de sofrer


Olha lá, quem acha que perder

É ser menor na vida

Olha lá, quem sempre quer vitória

E perde a glória de chorar


Eu que já não quero mais ser um vencedor

Levo a vida devagar pra não faltar amor


Olha você e diz que não

Vive a esconder o coração


Não faz isso, amigo

Já se sabe que você

Só procura abrigo

Mas não deixa ninguém ver

Por que será?


Eu que já não sou assim

Muito de ganhar

Junto as mãos ao meu redor

Faço o melhor que sou capaz

Só pra viver em paz

——-

Patrz kto nadchodzi

z naprzeciwka

ten co nie smakuje życia

patrz jaki uparty

odgrodzony od reszty

odporny na cierpienie


Patrz kto to myśli

że przegrana jest ujmą

zobacz sam kto

chce zawsze wygrywać

nie zna smaku triumfu łez


Nie chcę już być zwycięzcą

wiodę życie nieśpiesznie 

by nie zabrakło miłości


Spójrz na siebie 

powiedz czy

nie ukrywasz serca

żyjąc w taki sposób


Nie rób tego mój przyjacielu

wiadomo już

że szukasz schronienia

i nie pozwalasz 

nikomu dojrzeć bólu

dlaczego?


ja już taki nie jestem

mam dużo do wygrania

otoczony otwartymi dłońmi

robię co mogę

po prostu żyję 

w zgodzie ze sobą


---------------------------


Los Hermanos – Ventura (2003)

Czasem przeczytać można, że lata 00. upłynęły w muzyce brazylijskiej pod znakiem niezalu. Silna inspiracja niezależnym rockiem przy jednoczesnym wejściu w erę szerokopasmowego internetu poskutkowały rozwojem alternatywy, która tak jak wszędzie indziej oderwała się od swego pierwotnego znaczenia. Tyle, że brazylijskie indie ostatnich 10 lat było raczej próbą nawiązania do sukcesów gitarowych boysbandów i zmiennych mód panujących na rynkach północnoamerykańskim i angielskim, niż wynikiem jakiejś ewolucji, przepoczwarzania się „sceny niezależnej”. W efekcie dekada obrodziła artystami, dla których punktem odniesienia w graniu muzyki rockowej byli raczej Foo Fighters niż Pavement. Zespołem należącym do tej milenijnej fali, któremu jednocześnie nie sposób zarzucić banału jest Los Hermanos, łączący melancholijny wokal Marcelo Camelo ze ścianami dźwięku i (gdzieniegdzie) melodyką i instrumentarium samby. „Ventura”, trzeci (i jak dotąd ostatni) album grupy prezentuje jej najdojrzalsze podejście do tematu lirycznej ballady przepuszczonej przez indie-wrażliwość, a także indie-piosenki przepuszczonej przez wrażliwość brazyliany. W najnowszej historii brazylijskiego popu to chyba ostatni album, który bezsprzecznie cieszy się statusem klasycznego – co oczywiście nie oznacza, że Brazylię po 2003 r. należy sobie odpuścić. Po „Ventura” zaczyna się bowiem muzyczny gąszcz, który choć nie zdążył jeszcze wykształcić spójnego kanonu, zaczyna fascynować coraz szersze grono słuchaczy. Jeszcze kiedyś do niego wrócimy.

link do artykułu poniżej:

Los Hermanos i inni Brazylijczycy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga