poniedziałek, 10 grudnia 2018

Fiordy Norwegii


Fiordy Norwegii




Fiordy Norwegii Fiordy Norwegii Fiordy Norwegii Fiordy Norwegii Fiordy Norwegii


Przytulasz, jakbyś chciała odsunąć na milę
tę przestrogę.

Lekkie klepnięcie w plecy
jak wypchnięcie chybotliwej łajby.

Wiem, że nie wypłyniesz ze mną w żaden
extra rejs. Niebo ze spadających gwiazd też nic nie zmieni.

Więc, do zobaczenia.
Spotkamy się po znieczuleniu
i wycięciu kawałka mnie.

Klientela czeka w długiej kolejce.
Śnieg wyszczerbił horyzont. Spełnił obietnicę.
Będzie jeszcze czas na bezy i herbatę
z wkładką na „odwagę”.

Trochę mnie ubędzie - czy nie lepiej
dla świata? Ale będę tym samym wspomnieniem
tamtej niemożliwości.

O płaskich kształtnych dłoniach.

Odziedziczonych
po dziadku i ojcu,
co zniknęli,
lecz pulsują
w szarych blokach
z marmuru.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga