niedziela, 5 października 2025

raz raz raz







raz raz raz

——-


nie wiem 

czy mnie rozumiesz

stoję pod fontanną

zmywany falą

powtarzalnego


z nadzieją 

do miejsc

a tu piasek

barejizm dawny

oklepany


ratunku

koledzy

z podwórka

wpadajcie do brzucha

motyle

i zasycający 

wiatr


uszy

zawsze głodne

kopciuszkowate 

łapcie

wciąż wpadają

do błocka


tylko nos

choć krzywy

ale przegrody pracują

ponad 

podziałami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga