poniedziałek, 18 sierpnia 2025

Weekendowo (był lub jeszcze nie był)

 

dzień off 

w niedzielę
„cóż za ekstrawagancja!”


odłączałaś nogą od kroplówki-prądu
dobrze że Mac 

odgryzał się spokojem

powietrze wpływało cienką szparką
czerwone okulary słońca
oślepiały na wylot


prząśniczki z babiego lata
grubą kołdrę na nockę uprzędły
ostatnią oddałaś zmarzniętemu psu

patrzyłem i tęskniłem
jakbym stał na przystani



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga