drogę powrotną
odnalazłem idąc szlakiem
gumek do włosów.
na rogu ulicy stały
małe prząśniczki
nici Ariadny.
w tym gościnnym domu
mieszkam jeszcze
pod imieniem
uciekiniera.
nogi zaczynają pochód
od brązowych grzbietów
do brzegu
morza,
rafa znika pod
tablicami zakazów,
w kanionach
przejściowe barwy
dwudziestu czterech godzin.
dziewczynko o włosach czesanych
wiatrem
ułóż nową
kolorową marszrutę
nos blisko ziemi,
nie widzi jeszcze
przyczyny ani celu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz