środa niewypełniona
zajmuje myśli
czarna i ciepła
została na kanapie
blisko ognia
w kuchni
szalony powrót
z obskurnych
miejsc na mapie
miażdżonych
palcami
do delikatnej
niesparzonej garnkami
skóry
stolica z każdym
mijanym domem
odjeżdża
jest dalej
niż myślałeś
od lini
miejskiego asfaltu
do dachu nad głową
są krocie
trzeba zasłużyć
na spojrzenie
przedzierając się
przez złe lasy
z pierścionkiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz