twoje odejście
nie odmieni już nic
moja tajemniczość będzie zawsze przyciągać ćmy
nawet będą bardziej
mnie kochać
z determinacją silniejszą
od naszej intymności
większą od mojej, od dwóch takich, dziesięciu,
dziesięciu milionów
moich klonów
nie jestem znów taki
przesadnie nieodgadniony
jeśli zwiesz mnie
wielką niewiadomą
Bóg bywa o niebo bardziej tajemniczy
i przyciągać będzie prawdziwe tłumy wiernych
twoje odejście nie odmieni nic
ani ślepe zakochanie
co nie zauważa nie rozumie nic
co nie umiejąc pływać tonie
w głębokiej wodzie
dla mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz