piątek, 15 maja 2020

ze snu do jawy



ze snu do jawy







świat za oknem był piękniejszy przed zaśnięciem
leżenie w pozycji embrionalnej 
nie przywróciło bezpieczeństwa

zapracowałem na długie chwile 
ze samym sobą niedaleko stąd
na tej samej równinie co ty

widzę jak zdejmujesz ze stóp 
drobne skarpetki
odpowiadają wielkości kruchej satysfakcji

planujesz zostać do końca świata 
masz moje stare wiersze
źródło wiecznej młodości

ubrana w lśniący od farby podkoszulek z Kuby
czekasz tęsknie na ciąg dalszy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga