piątek, 20 września 2013

Jeden z takich dni w dzielnicy czerni-deł


ubrałem czarny golf
nie powinienem był bo z zamiłowania
jestem paw z predylekcją do kolorów

[strasznie chuda dziewczyna w czarnych rurkach
omawiała wszystko przez telefon
przykucnięta nad kałużą]

w jakim celu te gesty ta czerń
posmutnieję - przestanę gadać do siebie
a nawiązałem dobry kontakt z jego wysokością na siodełku

[nieprawdą jest że dziecko krzyczy
a mój pies szczeka ostrzegawczo
w domyśle spacer
i zaglądam po raz któryś do środka
mając nadzieję że o wpół do dwunastej w sobotę
otworzą wreszcie wszystkie cztery pokoje i pół baru
na wirtualną sesję z resztą świata]

nad kałużą wciąż krąży zgrabny tyłeczek
przywodzi na myśl bladość
i kruchość poranka

Jim Morrison – chudnie od pasa w dół
od pasa w górę nabiera ciała
- to do napęczniałych mrożonek
- coli i pizzy z mikrofalówki

http://www.youtube.com/watch?v=K3CHi_9sxj0




1 komentarz:

  1. widzę, że ten jest szczególnie popularny po liczbie otwarć - fart? no mówię ci ;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga