czwartek, 4 września 2025

Teraz i kiedyś

 teraz i kiedyś

——-


drewniano

nieforemnie

zbyt prosto naciągnięta sierść


spiczastość moimi dłońmi 

tłamsimy

zostaje uważny słuch 

za wszelką cenę


przejść dalej 

od byłego

do zasadzki teraźniejszej

cienia plecaka do nagiej

podłogi


ssący jak u matki

za piecem

tylko nie zasypiaj i nie śnij

o zapyziałych ulicach

Wiśniowej, Narbutta 

o nieodebranym maglu


zespoły ds. przeszłości

biorą nazwy 

dla siebie

oglądają hostię o smaku chilli

wylosowaną ze słomianego kapelusza


powinnśmy 

(i jeszcze co?)

słychać oliniowanie

i wypływają Mazury

pod kilem

brzuszki jeziora Roś













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga