sobota, 2 stycznia 2021

ptasio wyostrzone zmysły



ptasio wyostrzone zmysły



surduty bezkompromisowo
zapięte pod brody
omiatają kocie łby
w poszukiwaniu czegokolwiek na dziób
kroczą zbyt dostojnie jak na
dezynwolturę czasów


gruchają gardła pozornie przyjacielsko
psy gończe wyprawione w nieznane
o krwiożerczych czipach
zamiast oczu



chociażby skrawek
suchego chleba
zielonego z końca lata



miękkiego jak makowa rolada
skropiona krótkotrwałym deszczem
z biblijnym śniegiem 



chociażby słodkiej namiastki
ordynarnego pączka 

ze skorupą lukru 

przebitego w miejscu polika
szotem z musującej śliny



głodne kawałki  

lądują na przyśpieszeniu 

na dnie parcianego

złodziejskiego wora aka żołądka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga