coś stało się w tamtej ciszy
ja piernikiem sztubackim
jak te mury
przezierające czernią
spod pleśni
dołożysz
szczyptę siwizny
kiedy się pojawię
maluję nią popielate
linie na twarzy
pośmiałbym się
ale oczekujesz
powagi dokładam
cynicznego Churchilla
z cygarem jak brodawką
na ustach
przycichły słowa
wymarły jakiekolwiek myśli
rozkładamy twoje włosy
na prześcieradle
wrastasz do środka
sceptyczna
drwiąca
płaczliwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz