czwartek, 24 grudnia 2020

Herbata po to tylko by tu być (wersja I)








Herbata po to tylko by tu być I



szybujesz nad ciemnymi 

koronami drzew

dorośli chłopcy marzą 
że porwiesz ze sobą po cichu
i nauczysz języka migowego


zazdroszczą skupionej parze
nie musi nic mówić

jedynie zdejmuje

pajęczynę z włosów


brzozowe gałązki 
przyglądają się jak naciągasz
bezinteresownym słońcem


łatwo sięgasz

ciepłych gwiazd 

wyrosłych na azbeście


nie dotykając

kolczastych róż

lekka i niepozorna

pozbawiona ciężaru
wypychasz z siebie
żywe fluidy
przerażone zwłokami cytryny


wypłynęłaś 

ciężko dysząc

w małej kuchni

wysoko nad dnem


uratowana przez chwilę 

wiotka kapsuła
na powierzchnię mojego oceanu


mróz osesek stanął na palcach
i znikał zażenowany
z balkonu






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga