niedziela, 24 stycznia 2021

Wyrażam się jasno?



Wyrażam się jasno? Wyrażam się jasno?


------------------------------------------------------------------------------------


Ulice patrzyły w dół swoich czarnych gardeł.
Zapchane dziećmi, szkołami, zebrami i starymi. Nie ma szoku.
Przeganiamy senioralnych elegancko, jedną minką dezaprobaty.


Między nami parowały obłoki z ziewających gęb. Dopiero co
otworzyli wrota. Palce kasztanowe od papierosów.
Tradycja nie wybiela, nie zna tolerancji.

Obrysowujemy od nowa murale zaniedbane od wakacji.


Jesień rozmiękczyła kontury, zagoniła ptaki do ciepłych domów
daleko. Otworzyła dłońmi gospodarza kurniki

dla gadatliwych gallus gallus domesticus.


Zamiast kota połóż na piersiach aparat do produkcji jaj.
Ciężko będzie, bo to tajska, twarda szkoła masażu. Umości się
na swetrze z wyraźną pretensją do otoczenia. Wymasuje zwiotczenia
grubymi palcami w irchowych rękawicach.


Z ocząt ptaka (jakby nie patrzeć) bije powaga.
Nosek zaczerwieniony i twardy wystaje spomiędzy chropawych policzków.

Zeskoczył i westchnąłeś ciężko. Jeszcze unosi wysoko główkę,
ponad marność świata. Macha skrzydełkami z cienkich kabli
i liści jarmużu.


Uderzając prawie w ciemno wygrywa melodię:

perkusja versus ko-ko-rok-ko-ko. 


Zagłuszanie filozoficzne głodu i łykanie powietrza.
Samo życie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga